Na stronie tego baru przeczytałam :
Zaproponowaliśmy danie, które przez swoją prostotę i niepowtarzalność stało się naszą dumą. W starym angielskim piecu umyte i owinięte folią, pieczemy wyselekcjonowane ziemniaki grillowe pochodzące z gospodarstwa „Wierzbowe pole”. Potem zaczyna się magia...
Tylko, że ja nie dostrzegłam ani odrobiny magii. Zamówiłam/ zachwalała kelnerka/ ziemniaka z kurkami po białowiesku.To co otrzymałam tylko z wyglądu było apetyczne. Niestety była to zwykła podgrzewana pyra. Malutkich kurek w bezsmakowym sosie naliczyłam słownie 5, polano to równie bezsmakowym sosem koperkowym-całość w smaku okropna.Cena bardzo wygórowana za taki "specjaŁ..Jeżeli ma TO byc powodem do dumy właściciela lokalu to znaczy, ze nie ma on pojęcia o dobrej kuchni. Jedynym powodem do niej jest tylko obsługa