Sam trochę pichcę i spora część Forumowiczów zna moją kuchnię i ją chwali.
Ale przy BMtF czuję się zaledwie początkującym czeladnikiem.
I znaczna część Forumowiczów również zna...
rozwiń
Sam trochę pichcę i spora część Forumowiczów zna moją kuchnię i ją chwali.
Ale przy BMtF czuję się zaledwie początkującym czeladnikiem.
I znaczna część Forumowiczów również zna Jego kuchnię.
Pisząc o Nim "Nie słuchaj idiotow co ryby tylko w puszce widzieli albo w markiecie" mijasz się tak boleśnie z rzeczywistością, że wystawiasz świadectwo jedynie o sobie.
BTW: właśnie pożarłęm kawałek chleba wypieczonego własnymi mansonowymi ręcami.
Nie jadłem takiego od dziesiątek lat. Pierwsze skojarzenie było z kolejkami do małej prywatnej piekarni za komuny.
Ale i ono może być błędne, bo wówczas każdy chleb, inny niż społemowski, wydawał się rarytasem.
zobacz wątek