Bez przesady człowiek od jaskiniowca chrapał, to żadne zaburzenie. Ale specjaliści od razu by wysyłali na psychoterapię... mój pies chrapie, moja żona pochrapuje a ja szczególnie po imprezie tak...
rozwiń
Bez przesady człowiek od jaskiniowca chrapał, to żadne zaburzenie. Ale specjaliści od razu by wysyłali na psychoterapię... mój pies chrapie, moja żona pochrapuje a ja szczególnie po imprezie tak chrapię, że aż sam od hałasu się budzę. I świat się przez to nie zawalił.
zobacz wątek