Re: Geje w Bojanie a homofobia
Panie "ojciec", niestety w kwestii religii posypał pan mnogie herezje. Ponadto nie żadnych dowodów na to, aby homoseksualizm był wrodzony. Nawet, gdyby był, to i tak byłby grzechem (patrz fragment...
rozwiń
Panie "ojciec", niestety w kwestii religii posypał pan mnogie herezje. Ponadto nie żadnych dowodów na to, aby homoseksualizm był wrodzony. Nawet, gdyby był, to i tak byłby grzechem (patrz fragment o Onanie. Tu jest właśnie istota sprawy co do grzechu i co do woli Boga. To pan uzurpuje sobie jak Bóg myśli i to wobec manifestacji Jego woli dość jasno określonej tak w Starym Testamencie jak i w NT, no chyba, że pan tym więcej czyni siebie bogiem i autonomicznie uzurpuje sobie wiedzę nt. tego kim jest Bóg - miał pan jakieś objawienia? ) Dzisiaj homoseksualizm wychodzi z sypialni i uzurpuje sobie miano normy seksualnej, nadto forsuje lansowanie modelu nauczania nt. seksualności w szkole na własną zboczoną modłę, co de facto wiąże się z deprawacją dzieci.Tak się składa,że żyjemy w społeczeństwie, obok siiebie i jako katolik mam obowiązek upominać każdego człowieka, czy mu się to podoba czy nie, jeśli popełnia grzech. Oczywiście pan i każdy inny człowiek ma talki obowiązek wobec mnie również. Jest to tzw. uczynek miłosierdzia co do duszy. Gdy się nie upomni, to ma się grzech cudzy. Oczywiście należy robić to szacunkiem. Homoseksualista, jak każdy człowiek posiada godność dziecka Bożego, ale swymi czynami, które są obrzydliwe, poniża w sobie i wobec innych tę godność. Grzechu nie wolno tolerować. Nie mam wpływu na to czy ktoś posłucha mnie czy nie, natomiast jeśli homoseksualiści zaczynają się umawiać publicznie, jak na tym forum, to jest to gorszące i reakcja powinna być adekwatna. Przykro mi, że jest pan tak zaślepiony, że tego nie rozumie. Polecałbym też czytanie wnikliwsze i nie wypowiadanie się w tych kwestiach, gdzie nie ma się nawet podstawowej wiedzy...
P.S. Tym samym takie właśnie prawo ingerencji daje sam Bóg, jako wręcz nasz obowiązek - polecam zacząć czytać Pismo Święte.
Poza tym wypadałoby zaprezentować trochę więcej kultury osobistej, bo jak na razie, to jej poziom zbiega się u pana ze stopniem wiedzy na omawiany temat
Wyjaśnienie zaprezentowałem na poziomie istoty rzeczy. Jeśli pan albo ktokolwiek inny chce poważnie odnieść się do sprawy, negując moje opinie, to powinien albo wykazać błędy logiczne itp. w moim rozumowaniu, albo np. przedstawić inną normę i skąd miałaby wynikać, bo na razie to co jest prezentowane, to tak ogólnie ujmując "festiwal chęci"...
zobacz wątek