Re: Geje w Bojanie a homofobia
Opisana kwestia z Onanem, to w istocie nie tylko napiętnowanie przez Boga antykoncepcji (tu konkretnie tzw. stosunek przerywany), alle właśnie wyczytać można z tego fragmentu, jak i posiłkując się...
rozwiń
Opisana kwestia z Onanem, to w istocie nie tylko napiętnowanie przez Boga antykoncepcji (tu konkretnie tzw. stosunek przerywany), alle właśnie wyczytać można z tego fragmentu, jak i posiłkując się innymi - czy to przy okazji opisów Sodomy i Gomory czy jak w Nowym Testamencie - np listy św. Pawła, że jedną z zasadniczych kwestii przy rozeznaniu normatywności zachowań seksualnych jest potencjał płodności (wyłączjąc tu oczywiście okresy naturalnej niepłodności. Chodzi tu raczej o konfigurację, że się tak wyrażę - czyli co czy kto i z czym bądź kim - dla łatwiejszego rozumienia podałem przykład z motoryzacji). Bóg jest Miłością i pragnie, aby dar seksualności był złączony z prokreacją (są zresztą naturalne okresy niepłodne i wtedy do ciąży nie dochodzi i tylko przez jakiś czas w cyklu trzeba być wstrzemięźliwym, aby nie doszło do poczęcia)
Dla przykładu św. Paweł:
"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwe bezecnych namietnosci: mianowicie kobiety ich przemieniły pozycie zgodne z natura na przeciwne naturze. Podobnie tez i mezczyzni, porzuciwszy normalne współzycie z kobieta, zapałali nawzajem zadza ku sobie, mezczyzni z mezczyznami uprawiajac bezwstyd i na samych sobie ponoszac zapłate nalezna za zboczenie. A poniewaz nie uznali za słuszne zachowac prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwe na nic niezdatnego rozumu, tak ze czynili to, co sie nie godzi. Pełni sa tez wszelakiej nieprawosci, przewrotnosci, chciwosci, niegodziwosci. Oddani zazdrosci, zabójstwu, wasniom, podstepowi, złosliwosci; potwarcy, oszczercy, nienawidzacy Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni,
bezrozumni, niestali, bez serca, bez litosci.
Oni to, mimo ze dobrze znaja wyrok Bozy, iz ci, którzy sie takich czynów dopuszczaja, winni sa smierci, nie tylko je popełniaja, ale nadto chwala tych,którzy to czynia." Rz 1,26-32
Oczywiście Bóg jest Miłosierny i skruszonego grzesznika nigdy nie odrzuci.
Tym samym spojrzenie Boga, który niczyjej zgody na to , aby istnieć nie potrzebuje, wytycza spojrzenie na te sprawy, o których piszemy, bo jako stworzenia, jesteśmy w zamyśle Boga jakoś określeni i On nam o tym mówi, m.in. poprzez Pismo Święte. Dał nam też wolną wolę i można Boga odrzucić i Jego zamysł, ale jeśli to będzie definitywne i jeśli nawet przy samym końcu życia nie będzie żadnej skruchy, żalu, to właśnie wtedy, na własne życzenie, idzie się do piekła.
P.S.
Dla tych, co nie rozumieją, że świeccy też czytają Pismo Święte, to tak się wyrażę:
Wyobraźcie sobie, że jest rok 2014 i, że cały świat datuje i określa czas ze względu na to Wydarzenie sprzed 2014 lat, tj. Boże Narodzenie. A potem przyszła Męka i Zmatwychwstanie - Męka za nasze grzechy. Dla mnie to wystarczający powód, aby Pismo Święte uważać za najważniejszą lekturę w życiu codziennym, mimo, iż w ogóle wiele ksiśążek przeczyrałem i księdzem nie jestem i swoje lata też już mam...
W razie innych wątpliwości, to proszę patrzeć na inne odpowiedzi...
zobacz wątek