Jak widać, niektórym to pod latarnią jest najciemniej, a zatoki to się im kojarzą z bólem głowy albo sklepami.
Takie położenie ma niewątpliwie pewien wpływ na mieszkańców, bo kontakt...
rozwiń
Jak widać, niektórym to pod latarnią jest najciemniej, a zatoki to się im kojarzą z bólem głowy albo sklepami.
Takie położenie ma niewątpliwie pewien wpływ na mieszkańców, bo kontakt na wschód ogranicza się do syren, stąd się bierze moda na syreny takie Jak Dulkiewicz czy Adamowicz i syreni śpiew postkomuchów. Wiadomo skądinąd, że Sycylia także była otoczona przez pluskające się tam syreny, dlatego Gdańsk nazywają także Małą Sycylią. Środowisko lokalne sprzyja syrenom.
zobacz wątek
5 lat temu
~łowca absurdów