Odpowiadasz na:

Jeszcze dopowiem...

Matkę oczywiście nafaszerowali zastrzykami i zawinęli do szpitala. Wyszła nazajutrz.
Mnie też nafaszerowali, ale lekarz po ok. 2h dał się przekonać, że nie... rozwiń

Jeszcze dopowiem...

Matkę oczywiście nafaszerowali zastrzykami i zawinęli do szpitala. Wyszła nazajutrz.
Mnie też nafaszerowali, ale lekarz po ok. 2h dał się przekonać, że nie uśmiecha mi się nocka w Gniewie (chociaż zarąbisty zamek mają;) i przyniósł mi papiery do podpisu, że mam świadomość.. i mimo tego mam w de...
I wróciłem se do Gdańska...

Ma się tę zdolność perswazji :D

zobacz wątek
8 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry