O tym co powyżej właśnie pisałem . Działa. Usuwałem papierowe gniazda os, wieczorem po ich powrocie do gniazda, zakładając na nie foliową torebkę . Odcinałem gniazdo od miejsca jego przyczepienia,...
rozwiń
O tym co powyżej właśnie pisałem . Działa. Usuwałem papierowe gniazda os, wieczorem po ich powrocie do gniazda, zakładając na nie foliową torebkę . Odcinałem gniazdo od miejsca jego przyczepienia, natychmiast po tym zawiązywałem torebkę i w cholerę z nimi. Można też taką torebkę z gniazdem zapakować do pudełka i nadać kurierem do San Eskobar.
zobacz wątek