Włosy do pasa miały zostać podcięte 5cm, a zostały ścięte do ramion i postrzępione. Druga fryzjerka próbowała ratować sytuację i brzytwą posiepała je jeszcze bardziej... i część włosów sięga brody! Tragedia. Nie zapłaciłam, ale teraz muszę szukać fryzjera, który uratuje moje włosy.