Zadzwoniłem. Umówiłem się. Facet przyjechał, odebrał auto, ogarnął wszystko zgodnie z zamówieniem i... odstawił auto pod dom.
Wyczyszczony środek - meeeega! Miałem niezły syf, więc wiem, że odwalił kawał roboty.
Z zewnątrz - auto mam zadbane. Umył, zadbał o plastiki, które wyglądają teraz świetnie i nałożył wosk (twardy, czy jakoś tak :-) ) BAJKA!
Jeśli to czytasz, to bardzo dziękuję i do zobaczenia! Pamiętam o obiecanym rabacie