Uściślijmy tylko jedną rzecz - "aparaty" w urządzeniach mobilnych nie są ekwiwalentem lustrzanek z opcją filmu za kilkanaście tyś., tylko ewentualnie najprostszych małpek za 300 zł. Różnica mniej...
rozwiń
Uściślijmy tylko jedną rzecz - "aparaty" w urządzeniach mobilnych nie są ekwiwalentem lustrzanek z opcją filmu za kilkanaście tyś., tylko ewentualnie najprostszych małpek za 300 zł. Różnica mniej więcej taka, jak między Fiatem 126p a Mercedesem klasy S. Oczywiście wielu osobom to wystarcza, tak jak i maluch wystarczał, wypada jednak zachować zdrowy rozsądek w ocenach.
zobacz wątek