Proszę nie dać się nabrać !
Nazwa Grand Royal Ballet jest myląca i może kojarzyć się z Royal Ballet z Londynu, niestety występ nie jest tak profesjonalny jest można by tego oczekiwać. Scena poklejona taśmami, jak ze szkolnego...
rozwiń
Nazwa Grand Royal Ballet jest myląca i może kojarzyć się z Royal Ballet z Londynu, niestety występ nie jest tak profesjonalny jest można by tego oczekiwać. Scena poklejona taśmami, jak ze szkolnego przedstawienia, muzyka z głośników, scenografia żadna, nierówny taniec w sekwencjach grupowych, całą sytuację ratują główna baletnica, która jest profesjonalna i niesamowita oraz tancerz grający dworskiego błazna. Opis wydarzenia niestety jest dla mnie niezgodny ze stanem faktycznym.
zobacz wątek