Re: granice tego,co powinnismy
czy tak trudno zrozumiec ,ze nie chodzi o poglady komedianta
ale o to,co powinnismy bronic nawet za cene wylania zpracy
obsmiania
albo i gorzej
tozahacza o postawe...
rozwiń
czy tak trudno zrozumiec ,ze nie chodzi o poglady komedianta
ale o to,co powinnismy bronic nawet za cene wylania zpracy
obsmiania
albo i gorzej
tozahacza o postawe takiego bezmozgiego robioat,który nie ma miec uczuc a wykonywac co mu sie karze
moze w tym przypadku--tragedii by w tym nie było-gdyby jednak stanał na deskach i wyrecytował tekst z którym sie nie utozsamia...
role mamy rózne w zyciu tez--mozemy sprzedac trefny towar-bo tak nam
nakazuje interes firmy ,dzieki której mamy pensje
mozemy byc psychologiem sprzedazy i uczyc jak mamy wcisnac drogi a mało skuteczny sprzet "uzywajac" przy tym ksiedza jako wiarygodnego potwierdzenia na wartosc towaru---i tym samym wyłudzac od schorowanych staruszków kase
mozemy byc tez samym ksiedzem---mowic o miłosci blizniego
odprawic masze pana i isc na impreze ..tez za babcine składki
i to wszystko bedzie,---
"KRAKANIE JAK WRONY Z TEGO SAMEGO SRODOWISKA"
kolejny przykład ..o wiele mocniejszy o "krakaniu" i" powielaniu" krakania--zołnierz ma słuchac rozkazów---
niezaleznie od tego ,gdzie padnie jego pocisk-
on nie jest od "mienia" pogladów a od słuchania
ktos powie -to ma mało ze soba wspolnego-dla mnie --od tego mnałego buntu przeciw chamstwu..opluwaniu innych słowami..nietolerancji pogladów ---niedaleko do tego:
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/zydowski-szal-mordow-dzieci-gazy-2014-08
zobacz wątek