Re: Grupa wsparcia dla rozwiedzionych
Hmm, u mnie termin już "zaklepany" za kilka miesięcy rozprawa, mam nadzieję że jedna jedyna i będzie koniec. Powód prozaiczny, "mąż" wolał wolność. Są dni lepsze i gorsze. Ale po prawie roku, jest...
rozwiń
Hmm, u mnie termin już "zaklepany" za kilka miesięcy rozprawa, mam nadzieję że jedna jedyna i będzie koniec. Powód prozaiczny, "mąż" wolał wolność. Są dni lepsze i gorsze. Ale po prawie roku, jest już trochę lepiej. Wir pracy, ogólnych spraw, robi swoje. Trzymam kciuki za Was, głowa do góry. Wrzucam mejla, jeśli ktoś ma ochotę popisać ;) aleksandra4208@wp.pl
zobacz wątek