Opinie, które czytałem zachęcały, rzeczywistość rozczarowała.
Zupa ledwo poprawna. Szaszłyk barani, to żart. Drobinki mięsa nadziane na patyk bez smaku i pełne żyłek, które nie da się skonsumować. Pizaa, dawno tak słabej nie jadłem a już konserwowa papryka rzucona na cisto, to szczyt niechlujstwa. Mokre, lepiące się ciasto. Na dodatek muzyka bardzo głośna. Musieliśmy bardzo podnieść głos aby kelnerka słyszała zamówienie. Bardziej przypomina, to bar dla małolatów niż szanującą się restaurację.
Nie