U mnie rosną. Nielubiane przez Sadyla sarniaki, gąski i gąsówki, podgrzybki i koźlaki i kurki. W tym roku było wyjątkowo dużo kurek.
Ale ja dzisiaj warzę sos na kiszonych red savinach....
rozwiń
U mnie rosną. Nielubiane przez Sadyla sarniaki, gąski i gąsówki, podgrzybki i koźlaki i kurki. W tym roku było wyjątkowo dużo kurek.
Ale ja dzisiaj warzę sos na kiszonych red savinach. W całej chacie unosi się ogień. Zatoki mam wyczyszczone do cna. A przed chwilą pùrtk zastukał w okno, bo mu się zmyliła droga do piekła. Jeszcze godzinka gotowania, potem blendowanie, potem jeszcze godzinka i można butelkować. Będzie się działo.
zobacz wątek