Prawie wszystko już uprzątnięte. Opony mi zostały.
Fartownie wynalazłem kanciapę nieopodal, gdzie mogę graciarnię wywalić.
Wyngiel już zamówiony, zatem wyboru nie mam. Trza sprzątać...
rozwiń
Prawie wszystko już uprzątnięte. Opony mi zostały.
Fartownie wynalazłem kanciapę nieopodal, gdzie mogę graciarnię wywalić.
Wyngiel już zamówiony, zatem wyboru nie mam. Trza sprzątać :D
Wszystko dawno powinno trafić juz na smietnik, ale cokolwiek wyrzucę, to najdalej za tydzień okazuje się potrzebne.
Opon mi żal, bo są naprawde boskie. Kumpela mi je ładnych parę lat temu sprezentowała. Bo ona, jak się doczyta, że co 3 lata trza zmieniac, to zmienia. Zimówki Bridgestone 14". Tyko jeden sezon z nich korzystałem, bo potem miałem auta na laczkach 13 albo 15.
Kiedyś pisałem, jak lubię się poślizgać nocą na ośnieżonym parkingu pod jakimś marketem.
W nich się nie dało. Są tak przylepne, że naprawdę.. żadne warunki drogowe niestraszne.
Wywlekłem na swiatło dzienne, żeby zdjątko pstryknąć i na OLXie za grosze wystawić. Bo teraz mi tylko gracą
zobacz wątek