Odpowiadasz na:

Re: co ty wiesz o za(bieganiu)

Moim zdaniem podział na biegaczy i piechurów jest bezcelowy w takim rodzaju imprezy jakim jest harp.Każdy ma różne założenie przedstartowe i cel.Ja na przykład potrzebuje wyzwania takiego jak... rozwiń

Moim zdaniem podział na biegaczy i piechurów jest bezcelowy w takim rodzaju imprezy jakim jest harp.Każdy ma różne założenie przedstartowe i cel.Ja na przykład potrzebuje wyzwania takiego jak ograniczenie czasowe w przypadku trasy pieszej nawet do wspomianych wcześniej 10 godzin.Zadanie na pewno jest karkołomne.Zdaję sobie z tego sprawę więc twierdzenie że takie próby są kompletnie niemożliwe jest dużym błędem.ćzłowiek jest istotą zdolną do rzeczy pozornie niemożliwych.Dla niektórych jest to granica np.przebiegnięcia 10km a dla innych o wiele dalej.Tutaj dochodzą jeszcze wspomiane wyżej trudności terenowe i to,że nie można się całkowicie skoncentrować na przemieszczaniu.Ja brałem udział w harpie i skończyłem go.Wiem też że startując z założeniem innym jak wtedy(chciałem tylko ukończyć)można to dostosować do warunków jakie tam panują.Nie zawsze należy biec jak kolega wyżej napisał.Kwestia w proporcjach.Dużym utrudnieniem jest też fakt że start jest o 21 i jest ciemno.Zmęczenie psychiczne każdy ma takie samo,kwestia odporności i umiejętności radzenia sbie z tym.Śmiem więc twierdzić że biegacze długodystansowi mają tutaj przewagę(nie licząc wyjątki wśród piechurów)jak i kondycyjnie.Nie wiem jak to wyjdzie na trasie,ale nawet jeżeli nie uda się od razu to na pewno póżniej.Dlatego nie należy wykłucać się o to czy to jest możliwe,lecz kiedy to nastąpi.

zobacz wątek
21 lat temu
~wafel i kenol

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności