Widok
Ja robiłam w Wejherowie i nic złego nie mogę powiedzieć, przed robiłam kilka razy wymaz, bo miałam bakterie, a nie może być żadnych. Dostawałam antybiotyk i potem było ok i po okresie miałam hsg. Rano zostałam przyjęta na oddział, lekarz wytłumaczył mi na czym to badanie polega, chociaż też już wcześniej wiedziałam na czym ono polega. Samo wstrzyknięcie kontrastu mnie strasznie bolało, bo miałam niedrożny jajowód, ale badanie mi go udrożniło. Ja polecam ten szpital na to badanie, oddział jest czysty, a personel zajął się mną bardzo fachowo, uśmierzyli mój ból po badaniu bardzo szybko, a popołudniu wyszłam do domu.
Wiadomo ile ludzi tyle opinii, ja polecam.
Wiadomo ile ludzi tyle opinii, ja polecam.
ja tez miałam hsg dzisiaj w wejherowie!nie mogę powiedzieć nic złego,samo badanie nie należało do najprzyjemniejszych,chociaż nie było też tragedii,ale pielęgniarki bardzo miłe.dbaja o pacjęta czułam sie dobrze otoczona ich opieką,lekarze też ok:)tez naczytałam sie na forach różnych rzeczy ale naprawdę dziewczyny nie było żle:)trzymam za was kciuki:)
Słyszałam , ze często się tak dzieje po tym badaniu, może kwestia jakiś mikro zrostów , które pod wpływem samego badania ustępują a nawet nie są na nim widoczne ? Trzymam bardzo kciuki , żeby Tobie tez poskutkowało .. napewno warto wykluczyć ten czynnik , a ból badania .. no cóż trwa chwilkę ... i jest niczym przy porodzie.. :D
Nigdy nie miałam bolesnych miesiączek , wiec trudno mi porównać .. ból był nagły, mocny i bardzo krótki. Po kilku godzinach (już w domu) bolał mnie brzuch jak przy biegunce, jakieś takie skurcze dostałam ... ale to już było do przeżycia , tylko musiałam leżeć. Generalnie to ja się strasznie bałam tego badania i idąc na nie mdlałam (ciepło , na czczo ) , co tylko opóźniło cały proces , bo się bali mi zrobić po takim omdleniu od razu a potem aparat był zajęty. Postaraj się podejść do tego na kompletnym luzie, bo co kobieta to innaczej to odbiera i może Ciebie wcale nie będzie bolało? Tak czy siak dla tego małego człowieka warto chwilkę pocierpieć... mnie teraz czeka drugi poród , to dopiero wyzwanie :D