Re: aaa, taki tam, adekwatny podkład muzyczny
Nie. Hipokryzją nazywam skrywanie prawdziwych przekonań. Pod płaszczykiem bycia "dobrym", jest się często zwyczajnie złym. Przepełnionym frustracją i nienawiścią do innych. Nie obrażam ludzi, za to...
rozwiń
Nie. Hipokryzją nazywam skrywanie prawdziwych przekonań. Pod płaszczykiem bycia "dobrym", jest się często zwyczajnie złym. Przepełnionym frustracją i nienawiścią do innych. Nie obrażam ludzi, za to staram się obnażać, różnica jednej litery, a wiele zmienia. Osoba występująca pod nickiem "mea" jest tego klasycznym przykładem - czemu tak sądzę? Otóż ludzie pracujący wśród osób niepełnosprawnych, niedołężnych, teoretycznie powinni mieć poziom empatii na bardzo wysokim poziomie - być skrajnie tolerancyjni i zdystansowani do otaczającego ich "normalnego" świata. Czy "mea" jest w stanie cierpliwie opiekować się kimś zniedołężniałym, skoro pała taką dozą nienawiści, do byłego partnera?
Otóż ktoś, kto pisał wcześniej "jako człowiek spokojny", o kotkach i pieskach, wytwarzając wrażenie osoby wrażliwej i czułej, w rzeczywistości jest kimś zupełnie innym. To nazywam hipokryzją.
zobacz wątek