Re: Halewicz?
Pewnie spalił się ze wstydu. Została tylko garstka popiołu. Pod niebiosa wychwalał działania łajdaków, zwłaszcza te gospodarcze. Obrażał rozsądnych ludzi typu prof. Rybiński, jakieś wybiórcze...
rozwiń
Pewnie spalił się ze wstydu. Została tylko garstka popiołu. Pod niebiosa wychwalał działania łajdaków, zwłaszcza te gospodarcze. Obrażał rozsądnych ludzi typu prof. Rybiński, jakieś wybiórcze wskaźniki przytaczał i znawcę makroekonomii udawał. A tymczasem jego guru Rostowski o 20 miliardów się machnął. Z ogonkiem - jak to prezes Dyzma mawiał. Ze sporym ogonkiem. Trzeba będzie ludziom resztkę godności odebrać i ostatnie ochłapy socjala zabrać. No i armię do końca się rozmontuje w ramach cięć. Mimo, że już dziś nie obroniłaby nas ani przed Białorusią ani przed Burkina Faso
zobacz wątek