Polecam szkołę Jazdy Obelix. Na jednej z pierwszych jazd Adam (chyba jest na tacierzyńskim - gratulacje ;-)) powiedział: wyłapuj wskazówki od każdego instruktora, bo każdy z nich wnosi coś, co się przyda podczas nauk. Faktycznie: Maciek pozwolił mi się wyciszyć bo moją jazdę cechował "chaos", Dorian pokazał, że rękaw można przejechać, Iwonka przeciągnęła mnie przez trudne skrzyżowania i skrzyżowania równorzędne i motywowała mnie jak nikt inny, Jacek dodał sporo cennych wskazówek, odbył ze mną jazdy na placu manewrowym w PORDzie. A na sam koniec Artur spiął wszystko w całość, przekazał te wskazówki, które być może wcześniej do mnie nie docierały, doszlifował technikę jazdy - wyjątkowa osoba, lepiej trafić nie mogłam. Jestem z tych osób, które nie zadowolą się podejściem do egzaminu na zasadzie albo się uda, albo nie. Chciałam mieć pewność, że umiejętności które nabyłam zapewnią mi prawie 100% tego co potrzebuje. Fakt, że sporo godzin wykupiłam, ale wiedziałam, że to inwestycja nie tylko na egzamin, ale i dalszą przygodę "za kółkiem". Mówią, że wiedza ze szkoły jazdy daje 80% szans na zdanie, pozostałe 20% to efekt stresu i pecha. Zdałam za drugim razem. Dziękuję!!!