Re: Handra
Też miałam wczoraj kolosalnego doła. Na szczęście wieczorkiem przeszło. Wypłakałam się na męskim ramieniu, przytuliłam i poczułam sie przez moment "pod opieką". Dzisiaj jest nowy, słoneczny dzień i...
rozwiń
Też miałam wczoraj kolosalnego doła. Na szczęście wieczorkiem przeszło. Wypłakałam się na męskim ramieniu, przytuliłam i poczułam sie przez moment "pod opieką". Dzisiaj jest nowy, słoneczny dzień i nie jest już tak źle.
Ciekawa jestem, jak Ty sobie poradziłeś? Przepędziłeś tą wiedźmę handrę, czy jeszcze Cię dusi?
zobacz wątek