Widok
Trudne sprawy... Kiedy głęboko skrywane tajemnice wyjdą na jaw...
Skuszona nazwiskiem Boczarskiej, bez większego zastanowienia kupiłam bilet..... To było bardzo bardzo....słabe. Grubo ciosany pomysł, dialogi jeszcze bardziej kanciaste, gra...gra na nerwach widza. Ale momenty były . Szkoda że nie zdołam odzobaczyć.
bez kropli pożądania
Ten film to bezpowrotnie stracony czas na historie o niczym. Próżno szukać zmysłowych, pełnych pasji ujęć w których zatracają się kochankowie. Boczarska rozmyła się w udawanej rozkoszy i wypadła blado przy włoskich pośladkach eksponowanych w niemal każdej scenie zbliżenia.
Z jej twarzy nie można odczytać emocji, nie poraża widza autentycznością.
Twórcy postawili na muskularnego Włocha z zarostem, zakładając, że rozpali widownie. W moim przypadku wręcz przeciwnie. Czy on aby na pewno jest aktorem;)
Dialogi przewidywalne i nudne. Zapowiadano erotyk, a nie było w tej historii kropli ekscytacji i pożądania.
Tak czy siak nie polecam.
Szkoda, że nie pożyczono muzyki J.Kaczmarka z Niewiernej (2002)
- przynajmniej byłoby muzyczne zauroczenie.
Z jej twarzy nie można odczytać emocji, nie poraża widza autentycznością.
Twórcy postawili na muskularnego Włocha z zarostem, zakładając, że rozpali widownie. W moim przypadku wręcz przeciwnie. Czy on aby na pewno jest aktorem;)
Dialogi przewidywalne i nudne. Zapowiadano erotyk, a nie było w tej historii kropli ekscytacji i pożądania.
Tak czy siak nie polecam.
Szkoda, że nie pożyczono muzyki J.Kaczmarka z Niewiernej (2002)
- przynajmniej byłoby muzyczne zauroczenie.
Można obejrzeć
Najmłodsza bohaterka - najgłupsza, mściwa i najwulgarniejsza pseudostudentka. Towarzystwo wplątane w zauroczenia miłosne, pogmatwane we wzajemnych relacjach. Początek być może miłości musi upaść z powodu przebiegu wydarzeń, którego naprawić się nie da. Prosty, zrozumiały film o nieszczęśliwych relacjach, ale i o niedojrzałych zachowaniach. Tak nieraz w życiu bywa naprawdę. Dobrze wkomponowane w treść filmu ujęcia krajobrazów Półwyspu Helskiego. Trochę lekkiej erotyki, która jednym przypadnie do gustu, a innych zraża, jak czytam. Można obejrzeć. Bardziej babski film, ale tak to zwykle jest z romansami.
Lepszy niż myslałem.
Reklamowany jako erotyk do końca erotykiem nie jest. Nagłe zauroczenie dojrzałej kobiety i młodszego mężczyzny jest fajne, ale skomplikowane i nie do końca akceptowane. Trudne relacje matki z córką sytuację mocno komplikują. Erotyka jest, ładnie podana bez wulgarności .Film ma w kilku miejscach małe dłużyzny. Piękne Helskie krajobrazy w tle. Oceniam go na 6 może 7/10. ( Co prawda wolałbym oglądać więcej tyłeczka Olgi niż Maxa, ale cóż, jestem mężczyzną). Można obejrzeć
Koszmarny gniot dla pół mózgów
Film jest koszmarny pod każdym względem. Fabuła wyssana z palca.
Gra aktorska na poziomie seriali brazylijskich.
Boże jak strata czasu i pieniędzy. Nie warto. Jak ktoś się nastawia na sceny erotyczne to odradzam. Też koszmar. Ta niby gwiazda ekranu, w istocie już nieźle podstarzała aktorka jest tak sztuczna, że aż zadziwia gdzie reżyser miał oczy jak ją zatrudniał. Film beztalencie.
Gra aktorska na poziomie seriali brazylijskich.
Boże jak strata czasu i pieniędzy. Nie warto. Jak ktoś się nastawia na sceny erotyczne to odradzam. Też koszmar. Ta niby gwiazda ekranu, w istocie już nieźle podstarzała aktorka jest tak sztuczna, że aż zadziwia gdzie reżyser miał oczy jak ją zatrudniał. Film beztalencie.