Historia z mojego życia - Kobiety skomentujecie ?
Witam.
Jestem Facetem przed 30stka i chciałbym napisać swoją historię jaką przeżyłem, dla przestrogi czy może pomocy.
Do chwili obecnej byłem bardzo Zakochany w pewnej...
rozwiń
Witam.
Jestem Facetem przed 30stka i chciałbym napisać swoją historię jaką przeżyłem, dla przestrogi czy może pomocy.
Do chwili obecnej byłem bardzo Zakochany w pewnej Kobiecie. Związek trwał, trwa od ponad 8 lat.
Zaczęliśmy ze sobą ponad 8 lat temu, Ona była przed studiami. Wszystko było fajnie, spotykaliśmy się codziennie.
Początek moich problemów zaczął się jak dostała się na studia do Gdańska i zamieszkała w akademiku.
Przyjeżdżałem do niej w miarę czasu, ale było to dość często, nie było dla mnie przeszkodą ponad 200km abym przyjechał i dał jej kwatki.
Pierwszym bolącym etapem było to jak na akademickiej imprezie pocałowała się z facetem, było to w 2 roku jak już byliśmy z sobą. Sama się do tego przyznała, powiedziała że
źle zrobiła, wybaczyłem jej. Dalej mieszkała w akademiku, ja ją coraz częściej odwiedzałem. Przez jakiś czas wszystko było ok starała się itd. Choć wiedziałem że mnie
okłamuje, mówi że idzie spać choć tak nie było. Dzieliła nas odległość ponad 200km. Kolejnym razem dostałem cios w 3 roku związku jak powiedziała mi że mnie zdradziła oralnie i powiedziała
że było to wymuszone. Ciężko było znów przeżyć, serce bolało, ale znów wybaczyłem.
Zauważyłem że akademik nie wpływa na nią pozytywnie, postanowiłem że sprowadzę się do Gdańska i ze zamieszkamy razem. W 4 roku związku zamieszkaliśmy razem. Na początku było
ciężko, znalezienie pracy, mieszkania itp. Ale się udało. Mieszkaliśmy sobie razem oboje się staraliśmy. Między czasie przeżyliśmy wiele pięknych chwil wakacje itp. ale Często nie chciało jej się nic robić. W 6 roku naszego wspólnego życia musiałem wyjechać do rodzinnego miasta, i kiedy wracałem
chciałem jej zrobić niespodziankę, kupiłem prezent, i wchodząc do mieszkania które wynajmowaliśmy spotkałem ją z pół nagim mężczyzną. Bardzo się zdziwiła ale mówiła ze
przeczuwała ze przyjadę. Zastanówcie się jak się musiałem czuć. To kolega który przyjechał na piwko który ją znał. Następnego dnia wyprowadziła się na 1,5 miesiąca. Przedyskutowaliśmy
tą sytuację, mówiła ze nic nie robiła ze nie chciała aby tak było, ze nie doszło do zbliżenia bo nie chciała. Po Długich rozmowach i obietnicach mówiła że będzie się starała naprawiać wszystko
i ze żałuje, kolejny raz jej wybaczyłem. Wróciła mieszkaliśmy dalej razem, w 7 roku związku, przejechałem na drugi koniec polski i się Oświadczyłem. Dostała powera do
życia, starała się itd, ale starania były widoczne ok 2 miesięcy potem codziennie wstawała dość późno, ciągłe fb gierki, piwka. Miałem ciągle nadzieję że kolejny dzień będzie lepszy.
Ale nic się nie zmieniało. Między czasie zmieniła pracę. Starała się itd, widać to było ze jej zależy. Ostatnio dość często wychodziła na spotkania ze znajomymi z pracy
, czasami mi mówiła a czasami nie wiedziałem gdzie idzie i z kim. Wracała późno do domu. Okłamywała mnie na każdym kroku. Zawsze ktoś był ważniejszy niż Narzeczony, jak pojawiało się spotkanie to głównie musiała na nim być, i zawsze wracała min z 2 godzinnym poślizgiem w nocy.
Teraz od niedawna nie mieszkamy razem, musiałem zareagować, może coś przemyśli ale co dalej to nie wiem.
Nie jestem jakimś prostakiem, mam dobrą pracę, auto, niezależność finansową.
Ważne aspekty
- nigdy jej nie zdradziłem
- umiem o siebie zadbać, ugotuje, posprzątam.
- oprócz tego ze pracuję prowadzę mały biznes
- umiem się odwdzięczać
Co o tym Kobietki myślicie?
Jak powinna się starać Kobieta jak mężczyzna wybacza jej zdradę?
Jakie Kobiety macie obowiązki co do domu, Partnera którego Kochacie?
Co powinno się zmienić po Narzeczeństwie?
Kiedyś na pewno natrafi na ten post i zorientuje się że to historia z jej życia...
zobacz wątek