Akurat pan G. jest wedlug mnie tym sympatyczniejszym, choc poczucie humoru ma specyficzne :-) Nigdy tez nie poczulam sie zbywana, pies byl za kazdym razem zbadany dokladnie, p. Gorka nigdy nie zalowal czasu na tlumaczenie, wyjasnianie i za kazdym razem cierpliwie odpowiadal na kazde pytanie.
Niestety nie moge tego powiedziec o panu K. Trafilam na niego dwukrotnie i za kazdym razem czulam sie jak intruz, ktory zajmuje cenny czas, choc w poczekalni bylo pusto.
Poczekam na pana G.