Ooo panie! Jak zapraszam kogoś na randkę a potem do swojej sypialni, a ta osoba się na to godzi, to widziały gały co brały, nie ma już odwrotu i tłumaczenia ze nie ta orientacja. Jeśli nie ta...
rozwiń
Ooo panie! Jak zapraszam kogoś na randkę a potem do swojej sypialni, a ta osoba się na to godzi, to widziały gały co brały, nie ma już odwrotu i tłumaczenia ze nie ta orientacja. Jeśli nie ta orientacja to do randki wogóle nie dojdzie bo ja dość jasno sprawę stawiam :)
zobacz wątek