Widok
Horror na oddziale SOR!
Jesli cokolwiek komuś się przytrafi i będzie musiał skorzystać z oddziału SOR w szpitalu wojewódzkim to niech się wystrzega by tam nie trafić!!!!!!Ludzie to jest skandal co oni tam wyprawiają, jak pracują i jak traktują pacjenta, a szczególnie w gabinecie PANI DOKTOR INTERNISTKI! Dzisiaj 18.07.07 czekając od godz.12.30 do 22.15. po prawie 10 godz. oczekiwania udało nam się dostać na oddział do szpitala! szybciej nie było można bo Pani Doktor Internistka odsyłała od Jonasza do Kajfasza, człowiekowi cierpliwości brakowało, mało tego Pani Doktor raz była raz jej nie było i tak w kółko, a pacjentów to chyba sobie wybierała...Przyszła o 14 do pracy i ok. 21 płakała że nie jadła jeszcze śniadania ani obiadu a o kolacji może zapopmnieć...A czy Pani Doktor choć przez chwile pomyślała o tych pacjentach którzy od rana nic nie mieli w ustach???pytam czy ktokolwiek z personelu zapropomował pacjentom leżącym od rana na korytarzu choć kubek wody???nie tam wszyscy interesują się sobą ale nie pacjentami...Tam ktoś napisał niżej czekał 3 godz, a może tak 10 albo i więcej tak jak starsza Pani, która leżała na wózku również od 12.30 niewiem do której bo jak myśmy opuszczali szpital 22.30 ona tam była
Moja ocena
Szpital im. Mikołaja Kopernika
kategoria: Szpitale
obsługa: 1
jakość usług: 2
wyposażenie: -
czas oczekiwania: 1
ocena ogólna: 1
1.2
* maksymalna ocena 6
po pierwsze sor to nie piekarnia, po drugie -przyjmuje sie pacjentów a nie worki z kartoflami, po trzecie, każda diagnostyka wymaga czasu, po czwarte- na sor nie idzie sie z byle pierdoła-sa do tego poradnie rejonowe,lenistwa nie leczy sie na oddziale ratunkowym, dokad przychdsza cwaniacy, ktorym nie che sie czekac w poradni,PO PIATE-LEKARZ TO TEŻ CZŁWIEK NIE MASZYNA-MA GŁOWĘ I DWIE PARY KONCZYN-A NIE PERPETUM MOBILE...
jAK JETES W BANKU TO GEBA NA KŁUDKĘ I NIE PYSKUJEZ TYLKO CIERPLIWIE CZEKASZ NA SWOJA KOLEJKĘ.
a po szóste-JAK NIE MASZ POJEWCIA NA JAKIECH ZASADACH PRACUJE SOR-DOCZYTAJ I DOSZKOL SIE A POTEM KLAP GĘBĄ
jAK JETES W BANKU TO GEBA NA KŁUDKĘ I NIE PYSKUJEZ TYLKO CIERPLIWIE CZEKASZ NA SWOJA KOLEJKĘ.
a po szóste-JAK NIE MASZ POJEWCIA NA JAKIECH ZASADACH PRACUJE SOR-DOCZYTAJ I DOSZKOL SIE A POTEM KLAP GĘBĄ
A w przychodniach, które wszystkie są sprywatyzowane, lekarze oszczędzają na każdym badaniu i namawiają wręcz pacjentów, by się zgłaszali do SORów, bo tam wprawdzie trzeba poczekać, ale od ręki zrobią kupę badań - pacjent ma wygodę, bo nikt by mu tylu badań nie zlecił, przychodnia oszczędności, tylko ciężko chorzy na SORze przez to muszą czekać godzinami.
Kiedyś przychodnie musiały jakiś tam procent pieniędzy otrzymanych co miesiąc z NFZ wykorzystać na badania, a teraz nie muszą, więc kierują do SORu i czysty zysk.
Kiedyś przychodnie musiały jakiś tam procent pieniędzy otrzymanych co miesiąc z NFZ wykorzystać na badania, a teraz nie muszą, więc kierują do SORu i czysty zysk.