Aaaaa.. i jeszcze:
@Kocio:
Masz rację, jeśli chodzi o SOR. Jak się dostanie zieloną opaskę, to można hemoroidów się nabawić... a jakby było gdzie się rozłożyć, to i odleżyn ;)...
rozwiń
Aaaaa.. i jeszcze:
@Kocio:
Masz rację, jeśli chodzi o SOR. Jak się dostanie zieloną opaskę, to można hemoroidów się nabawić... a jakby było gdzie się rozłożyć, to i odleżyn ;) Przynajmniej w Koperniku w Gdańsku.
Ale, jak juz się doczekasz, to leci szybciutko.
Ja kiedyś czekałem od ~21 do bodaj 1. W środku tygodnia, czyli poimprezowców nie mieli ;)
O 3 miałem już zrobiony rezonans, rtg, usg, wszystkie badania laboratoryjne i podpięte kroplówy.
Przypadki o których piszesz to może być ewentualność, że ktoś sam doczłapał się do SOR-u*. Jeśli karetka zabiera, to lekarz karetkowy przekazuje info na SOR, decydujące o kolorze opaski. Jak masz czerwoną, to nie ma zwłoki. Co najwyżej będą :D
---
* Kiedyś to opowiadałem...
Mieszkałem kiedyś w Sopocie. Jakieś 150-200m od wówczas istniejącego szpitala.
Późny wieczór. Nagły silny ból za mostkiem. I kłopot ze złapaniem powietrza...Łapię za tel... i chwila zastanowienia.
Jak przyjadą pogotowcy to Helmut (mój ówczesny psiak, duży, silny... i przymilny dla mnie ale wściekle agresywny dla innych) ich zeżre.
Ok. Wyłażę z mieszkania na IVp. Zamykam chatę. Z klatki schodowej dzwonię na pogotowie. Najwyżej znajdą mnie na klatce albo pod blokiem. I słyszę rozczulające "Nie mamy karetki. Możemy ściągnąć z Redłowa albo z Zaspy. Ale jak Pan ma tak blisko, niech Pan spróbuje dojść. Będę przy Panu. Jak się przestanie Pan odzywać, to zawołam karetkę na gwizdkach".
Doszedłęm a raczej.. dowlokłem się. I trza przyznać, że organizacja była świetna. W drzwiach czekali na mnie z noszami na kółkach i od razu pod EKG.
Nie miałem zawału. Wówczas pierwszy raz się dowiedziałem, że serce mam jak dzwon. Na wspomnianym powyżej SOR-ze w Gdańsku powiedzieli mi, że moje EKG może za wzorzec robić, dla studentów :)
Problem był neurologiczny. Ucisk kręgów piersiowych na nerwy wychodzące z kręgosłupa.
zobacz wątek