to ja o szpitalach tez popisze:
historie szpitalne, z przychodni i pogotowia.
Dobrze wiem, że w Polsce nie jest idealnie, ale nigdzie nie jest.
A na podstawie doswiadczeń...
rozwiń
to ja o szpitalach tez popisze:
historie szpitalne, z przychodni i pogotowia.
Dobrze wiem, że w Polsce nie jest idealnie, ale nigdzie nie jest.
A na podstawie doswiadczeń własnych i znajomych uważam, że u nas nie jest gorzej niż w innych krajach europejskich (takze tych bogatszych). Nie mamy najgorszych lekarzy, a jak nam sie ktorys nie spodoba, bo w nszej opinii jest do kitu to sobie wyberamy innego..
Kilka przykładow:
1. przychodzi kobieta do lekarza (jeden z bogatych krajow skandynawskich) z bolem brzucha. Kilka pytan dotyczacych bolu, miejsca,natezenia bla bla.. No to zapiszemy panadol
Z bolem brzucha w zwyklej przychodni w Polsce.. Pacjent na kozetce. Pougniatany, podotykany, wypytany, plus skierowanie na usg...
2. kobieta z tego samego kraju skandynawskiego majac do wyboru chemioterapie tam i w Polsce, wybiera polske, bo duzo szybszy termin niz tam.
3. inna od roku skarzy sie lekarzowi rodzinnemu na bol, mowiac o smierci matki i siostry na raka.. lekarz nie daje jej skierowania do ginekologa tylko ocenia, ze przewrazliwiona jest. tam nie lekarzy prywatnych, wiec nie ma mozliwosci konsultacji..
Pierwszy lepszy ginekolog w polsce przy pierwszym badaniu wykrywa iles guzow. JUz tm za granica w wypasionym szpitalu usuwaja jej co moga.. KIedy ja ostatnio widzialam siusiu i kupe do woreczkow robila.
4. sporo razy bylam u nas na pogotowiu czy w szpitalu, bo dzieci mialy taki kaprys, ze czesto cos ssie stawalo w nocy lub weekend.Zlego slowa powiedziec nie moge..
5. Wnuczka zaliczyla tez juz kilka szpitali (Gdansk i Gdynia)..Tez wszystko ok
Oczywiscie, ze musimy czekac czasem.. Dluzej lub krocej..Mamy ewentualny wybor i idziemy prywatnie jak nam zalezy..
Tak zrobilam np z moja mama. kiedy miala czekac pol roku na jedno badanie, wyrzygalam 700 i poszla od razu. W wyzej opisywanym kraju skandynawskim tez sie czeka. Znajoma na operacje nadgarstka czekala rok. A potem 3 razy jej termin przesuwali bo grypa, urlop lekarza, a 3 powodu nie pamietam.
W Holandii bylam swiadkiem jak pacjent chory psychicznie nie chcial abylekarz zdjal mu polar. Wiec lekarz powiedzial: pan.... wygada dobrze, napiszemy ze zdrowy.
AAA zaliczylam jeszcze szpital w Hiszpanii (zszywanie luku brwiowego) i to saamo u nas w Zakopanem (drugi luk brwiowy)
W hiszpanii nie mialam niebieskiej karty, a zrobili mi to za darmo, tylko mialam im przeslac mailem nr ubezpieczenia (w nfz dziwili sie, ze tak ladnie do mnie podeszli), no a w zakopanem tez bylo spoko..
Tak, że nigdzie nie jest tak dobrze, zeby kazdy by zadowolony. I nie wykluczam, że moge zaczac narzekac jak przyjdzie mi czekac np z czyms zagrazajacym zyciu 2 lata.. Opisalam moje doswiadczenia do dzis, a co bedzie jutro to czas pokaze:-)
ufff.przesadzilam z tym slowotokiem. ide jesc
zobacz wątek