Odpowiadasz na:

> kiedy miala czekac pol roku na jedno badanie, wyrzygalam 700 i poszla od razu

Kiedy zawarłem bliższą znajomość z prywatna (tzn. abonamentową, ale dla placówki jeden grzyb, bo... rozwiń

> kiedy miala czekac pol roku na jedno badanie, wyrzygalam 700 i poszla od razu

Kiedy zawarłem bliższą znajomość z prywatna (tzn. abonamentową, ale dla placówki jeden grzyb, bo płatnikiem nie jest NFZ) opieką medyczną, wyglądało to tak (już kiedyś o tym pisałem):
Dzwonię na Polanki. Chcę zrobić MRI.
Pierwsze pytanie: kto jest płatnikiem. Odpowiadam. Drugie: Kiedy Pan chce?
Lata minęły i już niestety tak różowo nie jest. Dlatego mam pakiet bez TK czy RMI, bo obejmuje placówki, gdzie szybko jest dostęp. Za te same pieniądze miałbym pakiet z dużo lepszym zakresem, niestety w placówkach, które są przeciążone i czas oczekiwania niewiele się rózni od NFZ.
Sprzedaję te ubezpieczenia, zatem ciut wiedzy mam :)
Kilka lat temu dzwoni do mnie Klientka. Bo dostałą bodaj 2-miesieczny termin na endokrynologa.
Obdzwaniam wszystkie placówki w ramach tego ubezpieczenia w trójmieście. I kicha. Z gotówką w zębach... min 2-3 miesiace. Na NFZ około roku :) Po prostu.. brakuje lekarzy a pacjentów przybywa.
Teraz mam kłopot z Klientem, któremu ubezpieczalnia nie chce uznać roszczenia z tytułu operacji i pobytu w szpitalu na skutek nieszczęśliwego wypadku. Bo zgodnie z OWU, operacja i szpital muszą nastąpić bezpośrednio, a nie później niż w ciągu 30 dni od daty wypadku. A "dzieki" NFZ-owi gościu na operację prawie rok czekał :/

zobacz wątek
6 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry