zimy dalej niet....
...i znowu pogoda pod psem....rozkłada mnie to dokumentnie...chyba czas na jakiś selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny, heh, bo cóż pozostaje skoro nie zdążyłem nazrywać liści...
rozwiń
...i znowu pogoda pod psem....rozkłada mnie to dokumentnie...chyba czas na jakiś selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny, heh, bo cóż pozostaje skoro nie zdążyłem nazrywać liści miłorząbu by zrobić sobie syrop na tą szarugę. Nie, nie, nie....na razie wino, wino i spacer z dogiem...
zobacz wątek