Re: INTERNET ZABIŁ MÓJ ZWIĄZEK
Nie odważyłabym się na taki ruch - usłyszałabym stek wyzwisk i skończyłoby się awanturą z której nie ma jak wybrnąć - ja zamykam się w sobie,on nigdy nie przeprasza , po kilku dniach pewnie...
rozwiń
Nie odważyłabym się na taki ruch - usłyszałabym stek wyzwisk i skończyłoby się awanturą z której nie ma jak wybrnąć - ja zamykam się w sobie,on nigdy nie przeprasza , po kilku dniach pewnie wróciłabym do tematu jak mógł tak powiedzieć i znów usłyszałabym,że moje postępowanie go do tego doprowadza. Ja znów przestaję z nim gadać ,a on ma święty spokój i może sobie w ciszy grać.
zobacz wątek