Odpowiadasz na:

Re: INTERNET ZABIŁ MÓJ ZWIĄZEK

Przeczytałem cały wątek, ponieważ kiedyś miałem taki sam problem, jak twój facet - spędzałem przed komputerem zdecydowanie za dużo czasu, potrafiłem siedzieć po 10-15h grając w gry, czytając... rozwiń

Przeczytałem cały wątek, ponieważ kiedyś miałem taki sam problem, jak twój facet - spędzałem przed komputerem zdecydowanie za dużo czasu, potrafiłem siedzieć po 10-15h grając w gry, czytając wiadomości w internecie itd

To co pisze większość a przede wszystkim Antyspołeczny to szukanie dziury w całym albo chęć zabłysnięcia, nic więcej

Nie przeżyliście tego więc nie macie pojęcia, jak to wyglada

Przez swoją głupotę rozwalilem swój związek z kobietą, która kochałem

Kiedy tylko chciała mnie gdzieś wyciągnąć, porozmawiać ze mną, u mnie byla standardowa gadka - nie teraz, nie chce mi się, brzydka pogoda, muszę coś jeszcze sprawdzić, nie mogę teraz przerwać, rozmawiam ze znajomymi (wirtualnymi ofc) itp

Związek się rozpadł, a mój każdy dzień wyglądał tak samo: pobudka i od razu komputer, posiłki przy komputerze - najczęśniej zamawiane na tel - dobrze, że miałem komputer stacjonarny to chociaż jak szedłem się myć od niego odpoczywałem

Trwało to wszystko kilka lat

Nigdy nie byłem na żadnej terapii, przypadkowo sam "obudziłem się" z tego letargu

Zawsze lubiłem sport, emocje więc jak przeczytałem w internecie, że otwierają stadion w Gdańsku, postanowiłem ze zwykłej ciekawości przejść się i zobaczyć jak wygląda

Bardzo mi się spodobał stadion, ale jeszcze bardziej atmosfera, doping kibiców, sportowe emocje - pod wpływem tego wszystkiego postanowiłem, że po powrocie do domu kupię karnet i będę chodził na wszystkie mecze, i tak zrobiłem

To był pierwszy krok ku lepszemu

Z każdym kolejnym dniem/tygodniem chodziłem na mecze innych drużyn, innych dyscyplin

Tak poznalm bardzo wielu fajnych i sympatycznych ludzi, realnych a nie wirtualnych. Zaczeliśmy spotykać się poza dniami meczowymi na spacery, imprezy, koncerty, moje życie wróciło do lepszej normalności

Teraz spędzam przed komputerem dużo mniej czasu

I nie zgodzę sięz wami, że to wina autorki, bo przytyła, bo popija, bo praca itd

To nie moja dziewczyna swoim zachowaniem sprokurowała moje uzaleznienie, to ja swoim uzaleznieniem spowodowałem u niej załamanie psychiczne i do dziś mam do siebie za to ogromny żal

zobacz wątek
13 lat temu
~Rafał87

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry