Re: INTERNET ZABIŁ MÓJ ZWIĄZEK
Paulino! Przeczytaliśmy wszystko od A do Z bardzo dokładnie .
I chociaż nie znamy wszystkich szczegółów to uważamy ,że :
1) ewidentnie Was nic nie łączy ( chociaż musiało Was coś łączyć...
rozwiń
Paulino! Przeczytaliśmy wszystko od A do Z bardzo dokładnie .
I chociaż nie znamy wszystkich szczegółów to uważamy ,że :
1) ewidentnie Was nic nie łączy ( chociaż musiało Was coś łączyć na początku ) -kasa, pasje
2) Jeśli by Cię kochał to zrobiłby wszystko ,żeby spędzać więcej czasu z Tobą , na pewno odciążył by Cię w interesie ,który prowadzisz ( może gdybyście mieli wspólne konto ) nie musiałabyś pracować codziennie do godziny 20
3) Brak zainteresowania Twoją osobą i brak wsparcia podczas choroby - przekreśla go całkowicie .Ludzie , którzy chcą zyć razem mogą liczyć na wsparcie drugiej osoby ! Ty tego wsparcia nie masz ! Nie wyobrażam sobie ,że podczas gdy jestem chora partner olewa mnie całkowicie , lub ja jego ,Ja tego nie znam .Kiedy jestem chora , mój partner jest przy mnie , przejmuje rolę robienia śniadania, obiadu itd , zakupów. I wtedy wiem ,że w trudnych chwilach mam na kogo liczyć . Ty jesteś zupełnie sama !!
4) wątek z kasą przewija się dość często - nie możecie wspólnie wyjechać bo Ty nie masz za co ,więc nie jedziecie .Chore !! Dla niego ważniejsza jest kasa niż Ty !
5) Zastanawia Nas w jaki sposób przeżyliście 15 lat ? Zawsze mieliście takie zasady wspólnego życia ?
6) Nie możemy twierdzić ,że wina jest jego , na pewno został popełniony błąd , wiele błędów i pewnie wina jest obustronna
7) Wydaje nam sie ,ze ten zwiazek juz od dawna nie istnieje,tylko Wy o tym jeszcze nie wiecie .
Zyczymy Wam jak najlepiej ,bo 15 lat to jednak szmat czasu ,ale zeby zwiazek przetrwal ciezkie chwile musi miec solidny fundament.Wszystko mozna odbudowac na solidnym fundamencie .Tylko tu tego fundamentu nie widac.
zobacz wątek