...dzień już..JUŻ DZIEŃ NADSZEDŁ...
...nie było mnie, gdy mówiono o mnie...nie było mnie, gdy mówiłem o sobie...nie było mnie, gdy dobijano pałami mą MIŁOŚĆ...nie było mnie, gdy spadałem w przepaść –na skraju progu swego domu(...
rozwiń
...nie było mnie, gdy mówiono o mnie...nie było mnie, gdy mówiłem o sobie...nie było mnie, gdy dobijano pałami mą MIŁOŚĆ...nie było mnie, gdy spadałem w przepaść –na skraju progu swego domu( który miał być SZCZĘŚCIEM mym i... JEJ....)...a gdzie podziewałem się, gdy PRZYJACIEL umierał w portowym kanale brazylijskiego portu(?!)(być może umierał za mnie...to przeciez ja miałem wypłynąć W TEN CZARTEROWY REJS...)...a TERAZjestem...ale nie widzę siebie spod śmieci niedożytych dni...a góry niespełnionych nocy zasłaniają mi PRZYSZŁOŚĆ...Boże-co zrobię , gdy PRZESZŁOŚĆ już nie opuści mych sfajdanych progów(?!)...
...nie pójde żebrać o śmierć-bo mimo wszystko( i po mimo wszystko!)-KOCHAM te P********one życie-bo...ONA NIM JEST...JA NIM JESTEM...WY NIM JESTEŚCIE...
zobacz wątek
23 lata temu
~Kiwdul NNeb