Odpowiadasz na:

Chcecie na spokojnie przekonać się czy na Zachodzie są okazje?

Proponuję prosty test (sam tak kiedyś zrobiłem gdy zastanawiałem się czy nie lepiej pojechac po auto do Niemiec)

Dany model, dany rocznik, dany silnik (jeśli Twoje auto jest rzadkie,... rozwiń

Proponuję prosty test (sam tak kiedyś zrobiłem gdy zastanawiałem się czy nie lepiej pojechac po auto do Niemiec)

Dany model, dany rocznik, dany silnik (jeśli Twoje auto jest rzadkie, wybierz sobie jakieś popularne) - wejdz na strone otomoto lub inną duża, wpisz parametry. Pojawi się powiedzmy 180 ogłoszeń, posortuj wg ceny, zobacz jaka jest cena środkowa (auto nr 90 lub 91 bez roznicy). Cenę podziel przez kurs euro

A teraz wejdz na popularną strone niemiecką mobile albo autoscout itp, wyszukaj "swój" model, rocznik, silnik. Co zobaczysz? Wg wszelkiego prawdopodobieństwa zobaczysz że za przeliczone euro kupisz pierwsze 10, może 20 aut z listy 500-600 dostępnych. Jaki stąd wniosek? Do Polski sprowadzane są praktycznie same szroty, totalne złomy, za grosze które po odpicowaniu można sprzedać z zyskiem. Ażeby sprzedać auto z zyskiem nie może kupić drogo na Zachodzie (gdzie, np w DE, średnie ceny aut np 5letnich są wyższe niż u nas - z tej choćby prostej przyczyny że kupili 20% drożej plus nie zalewa ich złom obniżający średnią cenę)

Chyba że zakładacie że handlarz wiezie auto za darmo, za darmo rejestruje a potem wystawia do sprzedaży za pół ceny.

zobacz wątek
11 lat temu
~es

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry