Przebiegiem się nie jeździ.
Liczy się stan auta i jego wyeksploatowanie.
Pięciolatek tłuczony po miejskich dziurach może być wrakiem, choć ma np. 100km przebiegi. Bo jeździł nim człowiek bez motoryzacyjnej wyobraźni,...
rozwiń
Liczy się stan auta i jego wyeksploatowanie.
Pięciolatek tłuczony po miejskich dziurach może być wrakiem, choć ma np. 100km przebiegi. Bo jeździł nim człowiek bez motoryzacyjnej wyobraźni, traktując auto niczym łopatę, nie omijając dziur, paląc w nim papierochy i trzaskając 50x dziennie drzwiami.
A inne auto z przebiegiem 2x większym może nie rodzić żadnych kosztów, być czyste, zadbane, nie zniszczone. Bo np. właściciel jeździł częściej w trasy (praca/urlop).
Przebiegiem się nie jeździ.
zobacz wątek