Odpowiadasz na:

Najlepsi są wąsacze, którzy polują na sprowadzone 10letnie diesle i liczą, że przebieg rzędu 130-170 tys. km jest realny :D Przecież jak ktoś na zachodzie kupuje diesla to nie po to, żeby nim... rozwiń

Najlepsi są wąsacze, którzy polują na sprowadzone 10letnie diesle i liczą, że przebieg rzędu 130-170 tys. km jest realny :D Przecież jak ktoś na zachodzie kupuje diesla to nie po to, żeby nim jeździć po bułki 2km. Kupuje go po to, żeby jeździć, dużo jeździć. Kupuje do pracy i takie auto musi na siebie zarobić. Tam 3-letnie diesle mają przejechane grubo ponad 200 albo i 300 tys. km, więc nawet jeśli później samochód mniej jeździ to i tak łatwo sobie policzyć ile będzie miał przejechane po 10 latach. Gwarantuję, że 99% takich samochodów ma przebieg powyżej 300 tys. km, z 50% ma przebieg powyżej 500 tys. km. A naiwniacy łykają jak młode pelikany bajeczki o dziadku, który jeździł tylko do kościoła albo o jakichś marynarzach, którzy jeździli samochodem tylko 2 miesiące w roku i dlatego taki niski przebieg. Hahahahahhaha. Owszem, zdarzają się perełki, które mimo sporego wieku mają znikomy przebieg, ale takie auta rozchodzą się po rodzinie albo po znajomych. Jeśli już jednak trafią na aukcję czy do ogłoszenia to ich cena będzie znacznie wyższa niż średnia dla danego modelu i rocznika.

zobacz wątek
11 lat temu
~realista

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry