Odpowiadasz na:

>"przebadano na grupie 44 tys osób. I akurat w tej konkretnej kwestii problem czasu badań nie istnieje"
Nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, więc napiszę mniej kategorycznie, niż Ty, a... rozwiń

>"przebadano na grupie 44 tys osób. I akurat w tej konkretnej kwestii problem czasu badań nie istnieje"
Nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, więc napiszę mniej kategorycznie, niż Ty, a mianowicie, że mam inne zdanie na ten temat.
Otóż, istnieje problem przebadania odpowiedniej populacji, a co za tym idzie istnieje problem czasu. Mogą minąć miesiące, zanim udowodnione zostanie, czy szczepionka pozwala na przenoszenie koronawirusa. Oczywiście rozczarowani są zwłaszcza pracownicy brytyjskiej służby zdrowia, ale dowody w tej sprawie mogą pojawić się dopiero po zaszczepieniu pewnej części populacji. Tak podają źródła rządowe "Daily Telegraph"
Naukowcy wciąż nie mają pewności, czy osoby zaszczepione nie będą nosicielami koronawirusa i czy nie będą rozprzestrzeniać choroby pomimo nabycia odporności. Nie mają pewności i tylko dlatego w Wielkiej Brytanii osoby zaszczepione będą zobowiązane nadal nosić maseczki. Brak dowodów w tej sprawie jest doskonałym wytłumaczeniem takiej decyzji. Zrezygnowanie z noszenia maseczek i stosowania obostrzeń może dotyczyć tylko całego społeczeństwa, a to może nastąpić tylko z chwilą wyeliminowania koronawirusa z otoczenia. Ogólnie wiadomo, że jakiekolwiek podziały społeczeństwa na zaszczepionych i niezaszczepionych są niepożądane.

zobacz wątek
3 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry