Odpowiadasz na:

Re: Ile wydajecie dziennie na jedzenie?

Pieczulka - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) jak zwykle ;) także i w temacie jakości czy smaku mięsa ;)
Jeśli chce się jeść smaczne mięso lepszej jakości i nie trzeba liczyć kasy... rozwiń

Pieczulka - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) jak zwykle ;) także i w temacie jakości czy smaku mięsa ;)
Jeśli chce się jeść smaczne mięso lepszej jakości i nie trzeba liczyć kasy - można kupować w sklepie mięsnym :) (np. mielone drobiowe za 24zł/kg)
Jeśli musisz liczyć kasę i/lub masz więcej osób do wyżywienia - to kupisz mięso w hiperze/markecie, byle był z tego obiad. (ile kosztuje "mielonka" indycza czy drobiowa w Biedronce? coś chyba ok 4zł za 400-500g?)

Ja też wolę kupować w sklepie mięsnym :] kotlety schabowe przepuszczone przez ichnią maszynkę do rozbijania mięsa smakują nieporównywalnie lepiej od rozbitych w domu ;)
w momencie kiedy nie muszę liczyć kasy - kupuję te kotlety po 20zł za kg.
a gdy jest już czas na zaciśnięcie pasa - schab bez kości w markecie albo hiperze i sama rozbijam (13-15zł za kg)

Absolutnie nie oszczędzamy na wędlinach. Kupuję sprawdzone, dobre kiełbasy, szynki itd. w cenie 25-35zł/kg. - wyjątkiem jest kindziuk, który jest sporo droższy ale wystarczą prawie przezroczyste plasterki, bo za grube też nie są smaczne, także np. na 10dkg wychodzi dużo tej wędliny (wiem, wiem są też takie po 40-60zł ;) ale chodzi mi o to, że nie biorę najtańszych wędlin po 10-15zł)

Tak jak Dziewczyny pisały wyżej - sprawdza się robienie obiadów na 2 dni :]
U mnie sprawdzało się też(latem przetestowane) planowanie obiadów na kilka dni (prawie tydzień).
Poza tym można robić większe porcje i mrozić - np. gołąbki, pulpety w różnych sosach, pieczone kawałki kurczaka, sos boloński, sos z mięsa mielonego i masy warzyw, chińszczyzna.

Zresztą jeśli MUSICIE oszczędzać, to nie ma że nie lubię zupy ;) zupy są smaczne, zdrowe i pożywne :] (u mnie zawsze bardzo jarzynowe, żeby Młodemu przemycić jak najwięcej warzyw)

Mi np. łatwiej jest podgrzać wieczorem zupę Mężowi, który wraca z pracy ok 21:40 :] niż bawić się w drugie danie :] Do tego wiem, że zje coś dobrego, ciepłego i jarzynowego ;) (bo w pracy to na kanapkach, drożdżówkach i zupkach chińskich)
Tak samo jak Gabryś idzie spać lub wstaje w dzień(zależy o której jest położony) - wygodniej dać Mu świeżą lub podgrzaną zupę, a dopiero pod wieczór zrobić obiado-kolację (czyli drugie danie).

Do wielu zup można dodać pulpeciki z mięsa mielonego albo dać talerz zupy ze skrzydełkiem z kurczaka czy też obrać mięsko na którym była gotowana.

Ogólnie prawda jest taka, że oszczędza się albo czas albo pieniądze ;) Bo jeśli chce się oszczędzić kasę - to trzeba więcej się "nagimnastykować" kulinarnie ;) nie kupuje się gotowców tylko robi samemu :]

Samo mięso - też zależy co z tego zrobisz, żeby było ilościowo więcej :) np. Jeśli z piersi kurczaka usmażysz duże kotlety - to na 5 osób potrzebujesz 5 pojedynczych piersi :]
z tych piersi możesz zrobić placuszki z serem, pieczarkami, czerwoną papryką - i będziecie mieć na 2-3 dni :]
albo usmażyć/upiec "nugetsy" czyli malutkie kotleciki - więcej zabawy ale i wyjdzie z tego góra mięsa jak pokroisz w plastry i lekko rozgnieciesz ręką ;) i też może być na 2 obiady :]

Dzisiaj w Biedronce chciałam kupić kurczaka - ale wyglądały jak gołębie ;) chociaż niby miały ok 1,7kg :] to wolę jutro podjechać do "mojego" mięsnego(właśnie na Zaspie ;)) i kupić kurczaka takiego 2,2-2,5 kg :] Zrobię raz, a będziemy mieć na 2 obiady :]

No i też zależy co króluje na talerzu obiadowym ;) czy mięso (najdroższe) czy ziemniaki/makaron/ryż bądź surówka (tańsze)

____________

ale się rozpisałam ;P hehehe :)

zobacz wątek
12 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry