Nie chcę nikogo skrzywdzić swoją oceną, ale pracuję z dziećmi od 20 lat. Z moich obserwacji wynika, że 1 na 10 Miłoszów jest rozpieszczonym pępkiem swoich rodziców a reszta to fajne chłopaki. Z...
rozwiń
Nie chcę nikogo skrzywdzić swoją oceną, ale pracuję z dziećmi od 20 lat. Z moich obserwacji wynika, że 1 na 10 Miłoszów jest rozpieszczonym pępkiem swoich rodziców a reszta to fajne chłopaki. Z Hubertów udało mi się spotkać samych wojowników.
zobacz wątek