Ta impreza trwała do czwartej nad ranem. Był tam chyba jakiś prowadzący, bo słychać było głos przez mikrofon. Dziwię się, że nikt z sąsiedztwa na zadzwonił po policję, do tej czwartej pewnie by...
rozwiń
Ta impreza trwała do czwartej nad ranem. Był tam chyba jakiś prowadzący, bo słychać było głos przez mikrofon. Dziwię się, że nikt z sąsiedztwa na zadzwonił po policję, do tej czwartej pewnie by przyjechali. To było gdzieś dalej od mojego domu, więc po nocy nie będę latała po wsi i szukała imprezowiczów. Ale odgłosy niosły się daleko. Ludzie, jak widać i słychać, mają różną mentalność.
zobacz wątek