Re: In vitro w kościele
Też mnie to zniesmaczyło, więc wyszedłem z kościoła i tyle.
To mój wybór, moje sumienie.
Lepiej, że by w rodzinach z np. problemem alkoholowym (też wierzących) rodziło się...
rozwiń
Też mnie to zniesmaczyło, więc wyszedłem z kościoła i tyle.
To mój wybór, moje sumienie.
Lepiej, że by w rodzinach z np. problemem alkoholowym (też wierzących) rodziło się dzieci rok po roku i traktowano jak psy, czy żeby rodzice bardzo czekający na dziecko in vitro, urodzili i kochali nad życie? takie moje przemyślenie.
zobacz wątek