Re: Indoktrynacja małoletnich w wierze jako przykład znęcania się nad dziećmi
@K7 wyłączenie mistycyzmu przy czytaniu Słowa Bożego wyklucza jego zrozumienie. Osoba niewierząca, ateista, nawet gdyby mu wyjaśnić znaczenie poszczególnych zagadnień biblijnych, ich nie zrozumie,...
rozwiń
@K7 wyłączenie mistycyzmu przy czytaniu Słowa Bożego wyklucza jego zrozumienie. Osoba niewierząca, ateista, nawet gdyby mu wyjaśnić znaczenie poszczególnych zagadnień biblijnych, ich nie zrozumie, bo trudno uwierzyć w przekaz Boży, skoro się w Boga nie wierzy. Czasem mówi się, że ksiądz miał doskonałe kazanie, bo miał "Ducha" - to łaska Ducha Świętego, jeden z Jego darów, dar mądrości.
Każdy, kto wierzy, jest wybranym. Chrystus powiedział w jednej z Ewangelii: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Chrystus wybiera maluczkich i czyni ich wybranymi, a to zdanie nie wymagające interpretacji, a nawet wyrwane z kontekstu jest zwyczajnie wzruszające.
Ateista nie powinien czytać Biblii, bo niby po co? Skoro nie wierzy, tak jak Ty, szydzi z mistycyzmu, naigrywa się ze Słowa Bożego, to czyż jest sens aby pochylał się nad tym tekstem? Niech pozostanie w swojej niewierze, a innym da wierzyć w to, co chcą.
Ojcowie Kościoła to między innymi św. Tomasz z Akwinu, św. Augustyn z Hippony.
zobacz wątek