Widok
Indoktrynacja młodzieży przez ...
Indoktrynacja młodzieży przez kościół trwa w najlepsze. Aby wejść na msze świętą musisz mieć podpis w książeczce do bierzmowania... czy tego uczy Pan Jezus? Co ten kościół wyrabia...
więcej
więcej
Ja byłem tylko u Komunii Swietej. Potem z religii się wypisałem i cała szkoła średnia bez, kończyłem szybciej, przychodziłem później żyć nie umierać. Natomiast po co mi bierzmowanie? Po nic :) jak będę chciał brać ślub to se wezmę cywilny. Wgl inna sprawa ze takie śluby kościelne to nie powinny być uznawane jesteśmy w końcu w państwie świeckim a nie kościelnym
ciekawskie jajo
W imieniu parafi chciałbym bardzo podziękować (już tradycyjnie) Panu z bloku obok kościoła za tak wnikliwą dokumentację i obserwację życia naszej wspólnoty. Niestety, nie jest on w stanie uwiecznić tego, co nie widoczne, a więc aby dopełnić to zdjęcie dodam tylko, że przygotowania w naszej parafi prowadzi około 30-osobowa młodzież ze wspólnoty "Lux Cordis". Książeczki podpisujemy my (animatorzy) oraz księża PO mszy świętej a nie przed (jak w opinii Pana z bloku). Na codzień plebania tętni życiem od wspólnot i zespołów oraz od bierzmowanych, których przygotowują animatorzy. Dzielą się oni swoim świadectwem wiary i miłości do Chrystusa.
Może warto czasem podjąć dialog - przyjść i zapytać, a nie wysnuwać swoich wniosków (choć przyznam szczerze, że zdjęcie takiej ilości młodzieży na parafi tylko pokazuje, jak otwarta się parafia Brata Alberta na młodych, gdyż warto podkreślić, że w tygodniu w naszej wspólnocie formuje się ich bardzo dużo. Tymbardziej więc dziękujemy za taką wnikliwą obserwację. A tych, którzy chcą naprawdę dowiedzieć się czym żyje parafia zapraszam do przyjścia do nas, i do rozmowy ;)
Ps. Nie, nie jestem wysłany przez proboszcza, mam 21 lat i jestem z Duszpasterstwa "Lux Cordis"
Może warto czasem podjąć dialog - przyjść i zapytać, a nie wysnuwać swoich wniosków (choć przyznam szczerze, że zdjęcie takiej ilości młodzieży na parafi tylko pokazuje, jak otwarta się parafia Brata Alberta na młodych, gdyż warto podkreślić, że w tygodniu w naszej wspólnocie formuje się ich bardzo dużo. Tymbardziej więc dziękujemy za taką wnikliwą obserwację. A tych, którzy chcą naprawdę dowiedzieć się czym żyje parafia zapraszam do przyjścia do nas, i do rozmowy ;)
Ps. Nie, nie jestem wysłany przez proboszcza, mam 21 lat i jestem z Duszpasterstwa "Lux Cordis"
Element zbierania podpisu jest wyrazem sumienności i starania się o dopuszczenie do sakramentu bierzmowania. My tym młodym dajemy bardzo dużo a to tak naprawdę jedyne co od nich chcemy - uczestnictwo. Co warto podkreślić, po pewnym czasie znosimy obowiązek podpisów i książeczek dla osób, które mają w nim wszystko wypełnione. Tak więc książeczka ma nam tylko pomóc w oddzieleniu tych, którzy przystępują do bierzmowania nie z chęci a przymusu i wolą kombinować, od tych, którzy naprawdę otwierają się na Ducha Świętego i chcą poznać bliżej Kościół. Co to egaminów i metod na przygotowanie to napisałem w komentarzu powyżej jak wygląda nasza formacja - można sie zapoznać :) (nie mamy egzaminów i pytań - jest za to nasze (czyli animatorów) świadectwo wiary)
i to właśnie uczestnictwo z pełnym zaangażowaniem, interakcja ze wspólnotą powinny być najważniejsze
a z tym podpisem jest trochę tak jak z odbijaniem karty w fabryce, to że ktoś przychodzi nie koniecznie musi być równoznaczne z zaangażowaniem i wydajną pracą. O ile mogę zrozumieć chęć oddzielania ziarna od plew to nie akceptuje tego, że ktoś może być przymuszany do udziału w akcie wiary i kombinowania w kwestiach duchowych.
Siergiej to typowy pieniacz sfrustrowany swoim życiem. Pewnie w rodzinie jest lekceważony (może żony lub chłopa mu brakuje), dlatego zwraca w ten sposób na siebie uwagę. Najgorzej, że jest to człowiek skrzywdzony na pewien sposób, bo zamiast cieszyć się słonecznym dniem, to większość swojego życia spędza na parapecie.
Księdzu pewnie też się nie podoba włażenie za podpis
pewnie by wolał sprzedawać bilety na msze, "być winnym grosika", ew. 5taka za udostępnienie zdjęcia (ma terminal, może być blik, czy paypal). A czy tego uczył jakiś wyimaginowany bożek? Nie wiem, nawet jako dziecko nie przepadałem za bajkami, nie jestem zaznajomiony.
Dlaczego ktoś tak oczernia tą parafię i osoby tam posługujące - nie pierwszy raz.
Proponuję choć raz wejść do środka i zobaczyć jak wygląda życie parafii!!! Takiego zrozumienia i empatii to nigdzie nie spotkałam! Bierzmowanie, czy inne sakramenty nie są obowiązkowe, więc w czym problem? Chyba taki, że młodzież nie ma jak okłamać rodziców- zamiast szczerze porozmawiać, że nie chce uczęszczać na msze i podejść do sakramentu. Chcesz zmieniać świat, to zacznij od siebie!