Odpowiadasz na:

Nudny jak flaki z olejem

Zwabili mnie do kina naukową stroną przedsięwzięcia (w końcu sam Kip Thorne jako konsultant naukowy to nie byle kto) i obietnicą fascynującego przedstawienia fizyki czarnych dziur, a mielili w koło... rozwiń

Zwabili mnie do kina naukową stroną przedsięwzięcia (w końcu sam Kip Thorne jako konsultant naukowy to nie byle kto) i obietnicą fascynującego przedstawienia fizyki czarnych dziur, a mielili w koło Macieju 50 razy to samo, żeby widz czasem nie zapomniał, że ma się na śmierć zanudzić. Naukowa strona niby na pozór obleci, ale przy bliższym przyjrzeniu się zaczyna rozłazić się w szwach. Szkoda trzech godzin z życia...

zobacz wątek
9 lat temu
~Mpg

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry