Odpowiadasz na:

A mnie dziwi kilka spraw w tym zaginięciu.

Przeczytałem dziesiątki artykułów o tej sprawie i kilka rzeczy mnie zastanawia. Może ktoś pomoże rozwiać moje wątpliwości:

1. Co tak naprawdę było powodem kłótni w Dream Clubie?... rozwiń

Przeczytałem dziesiątki artykułów o tej sprawie i kilka rzeczy mnie zastanawia. Może ktoś pomoże rozwiać moje wątpliwości:

1. Co tak naprawdę było powodem kłótni w Dream Clubie? Przypomnijmy: Iwona wyzwała swoją koleżankę Adrie od szmat i wyrwała się z rąk Pawła. Podczas przesłuchania znajomi z którymi się bawiła, stwierdzili że powodem była zazdrość (o Pawła), ale to trochę dziwne, bo według ostatnich doniesień Iwona i Paweł nie byli parą. Paweł starał się o Iwonę, ale ta go ignorowała, więc wątpliwe żeby była o niego zazdrosna. Ale to niech wypowiedzą się kobiety.
Musiało się stać coś, co spowodowało, że miała dość tego towarzystwa - gdyby chciała spowodować zazdrość u facetów - zaczęłaby tańczyć z innymi facetami w klubie etc.

2. Adria wróciła taksówką do domu (Iwona i Adria były sąsiadkami, mieszkały w sąsiednich blokach na parterze). Podczas rozmowy telefonicznej przed blokiem, Iwona nadal była zła i wyzywała Adrię. Tę rozmowę słyszał śpiący w sypialni ojczym. Jeśli Iwona dowiedziała się czegoś, co wywołało u Niej oburzenie, to po tej impulsywnej reakcji (wyjście z klubu), reszta mogła się przestraszyć, że Iwona jest na tyle nieodpowiedzialna, że zacznie o CZYMŚ opowiadać (Paweł i reszta chłopaków znała Iwonę zaledwie od miesiąca).

3. Pomijając fakt, czy to znajomi skrzywdzili Iwonę, to całe te towarzystwo ma coś za uszami (może lewe interesiki i są "solidarni" wobec siebie) i dlatego nie mówią wszystkiego policji. Ale z drugiej strony zazwyczaj ktoś zaczyna sypać (ludzie się kłócą, mają rozbieżne interesy albo coś wypaplają po pijaku). A tu nic nie wyciekło.

4. Wygląda na to, że rano znajomi zaczęli dość panicznie szukać Iwony, jakby przeczuwali że mogło coś się stać. Świadczą o tym co najmniej 2 fakty:
Następnego dnia rano na domowy telefon matki Iwony dzwoni Kasia, która pyta o Iwonę, bo twierdzi że były umowione na 8:30 na siatkówkę. Kasia, to koleżanka która poznała Iwonę z Pawłem. Kasia chodziła do tej samej szkoły co Paweł. Czy faktycznie był umówione na siatkówę tak rano? Czy po prostu to był tylko pretekst, żeby zadzwonić rano. Nikt imprezowy nie umawia się tak rano na siatkówkę po całonocnej imprezie. Zakłada się, że imprezowicz będzie co najmniej 8-9 godzin spał...

Ponoć któryś ze znajomych specjalnie umówił się popołudniu na wizytę w salonie fryzjerskim Iwony, żeby podpytać co z Iwoną.

a) gdyby znajomi mieli czyste sumienie, to by otwarcie powiedzieli matce: "Pani córka, odłączyła się od nas i postanowiła sama wrócić, czy już wróciła? Martwimy się, bo nie daje znaku życia". Z drugiej strony Adria była na Nią zła, a chłopacy znali od niedawna.

5. Po zaginięciu znajomi byli mocno zaangażowani w poszukiwania. Wynajęli znanego detektywa i to jest dziwne, bo sprawcy raczej by tak nie zrobili, chyba że byli przekonani o tym, że mogą dokonać zbrodni doskonałej, ale taka pycha najczęściej gubi ludzi.

Może znajomi wiedzieli, że jeśli Iwona w porywie złości zrobi COŚ (zadzwoni, powiadomi, spotka się z kimś, rozpowie coś), to będzie zagrożona. Może przez całą noc obawiali się, czy zrobiła te "coś" i czy wróciła do domu cała.

zobacz wątek
12 lat temu
~Pragmatyczny Romantyk

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry