Re: JAKIM CUDEM PRZEŻYLIŚMY???
Wiecie co w tym tekscie zawarte jest wszystko co było możliwe.
Ja bym dodał jeszcze, ze w niedziele czy soboty szło sie całymi rodzinami do lasu czy nad wode jesli było ciepło, a zima u mnie...
rozwiń
Wiecie co w tym tekscie zawarte jest wszystko co było możliwe.
Ja bym dodał jeszcze, ze w niedziele czy soboty szło sie całymi rodzinami do lasu czy nad wode jesli było ciepło, a zima u mnie sa takie gorrki w lesie pozostałosci po wyrobiskach i tam chodziło sie na sanki i to samemu zazwyczaj bez rodziców tylko w gronie kolegów (mając 8 lat) a teraz do póscic dziecko do sklepu w takim wieku to przestepstwo.
A teraz co mamy pozarastane miejsca ludziom niechce sie nigdzie isc tylko siedza w tych domach z betonu.
A dzieci to teraz same nie wiedza czego chca. Za duzo mają w dupie i im sie poprzewracało w głowach. Ja sie wychowałem na wodzie z sokiem i oranzadce w proszku, czy w szkole nie było jakis wymyslnych napoji tylko był napój w woreczku.
Jak tak dalej bedzie to nie bedzie dziecinstwa bo dzieci coraz młodsze do szkoły wysyłane na jakies jezyki itp. Zabiera sie im to co najlepsze. A w szkołach to idzie dziecko do pierwszej klasy to nic innego nie robi tylko sie uczy. Ja jak chodziłem do szkoły to w klasach 1-3 to było poł na pól nauki i zabawy i co dzieci sa zdolniejsze niz teraz. Teraz dzieci ucza sie wiecej a wieksze tłumaki sa niz kiedys i nie dziwmy sie ze dzieci nie chca chodzic do szkoły. Bo jak dziecko przychodzi ze szkoły i siedzi całe popołudnie nad ksiazkami zamiast isc pograc w piłke czy pobawic sie z rowiesnikami. Tak chodujemy pokolenia przyszłych grubasów. A wiecie ja uwazam wszystko powinno miec umiar bo co za duzo to nie zdrowo z nauka to samo
Oddajmy dziecią dzieciństwo
zobacz wątek