Odpowiadasz na:

No widzisz, a u mnie największy ból to były właśnie zarwane noce i weekendy z dzieckiem. Cieżko było zrezygnować ze spontanicznych wyjazdów i nocnych eskapad od czasu do czasu. O ile nie mam nic... rozwiń

No widzisz, a u mnie największy ból to były właśnie zarwane noce i weekendy z dzieckiem. Cieżko było zrezygnować ze spontanicznych wyjazdów i nocnych eskapad od czasu do czasu. O ile nie mam nic przeciwko dziennej opiece to dałabym pokroić się za spokojne noce i wolne weekendy tylko we dwoje. Na szczęście mogliśmy liczyć na sporadyczną pomoc reszty rodziny z obu stron, i tylko dzieki ich pomocy daliśmy radę, inaczej nie wiem czy bym wytrzymała. A wyliczenie jak wyliczenie, liczby nie kłamią

zobacz wątek
5 lat temu
~Kocio

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry